Zamotany po raz kolejny w kable od telefonu powiedziałem sobie dość.
Muszę jakiś porządek z tym zrobić bo ciągłe upychanie kabli po kieszeniach kończy się wyciąganiem wielkiej splątanej buły.
Pierwszy pomysł był taki typowo męski okręcić kable na prostokącie i gotowe. Jako że u mnie od pomysłu do czynu niedaleko (czasem wręcz zbyt blisko) to wyjąłem starą noszoną nie wiadomo po co w portfelu kartę, złapałem dziurkacz z biurka i w 30 sekund zrobiłem organizer.
Wow fajnie to… układanie kabli działa, zaraz jednak pomyślałem że wiele osób ma problem ze splątanymi kablami i postanowiłem coś fajniejszego na bloga wrzucić.