Pitu Cachaca – opinia

Jakiś czas temu kupiłem Pitú. Po testowaniu Ballantines Brasil który jednak mi nie podszedł (wolę czystego) miałem chęć na brazylijskiego drinka Caipirinha którego cachça jest głównym składnikiem.

Cachça to nie jest rum, ale jest to jego dość bliska rodzina. Moim zdaniem w stosunku do rumu cachça to taki ubogi krewny coś jak „maluch” (126p) w stosunku do dużego fiata czy poloneza.

Dzis będzie #pitú pitu miał być #rum  jest #cachça zobaczymy co jest warta #ron #rhum

Zarówno rum jak i cachça powstają z trzciny cukrowej ale tu się podobieństwa kończą.

Cachca powstaje podczas fermentacji soku z trzciny cukrowej i na dobrą sprawę jest rozlewana bezpośrednio po procesie destylacji. Rum powstaje z fermentacji melasy i zazwyczaj leżakuje co najmniej rok przed rozlaniem.

To niby drobne różnice ale bardzo je czuć. Jak dla mnie Cachça nie jest pijalna sote, w drinku a i owszem sprawdza się, ale sama ze sobą to marny trunek.

Nie chcę żebyście jednak myśleli o Pitu źle. Mimo wszystko Cachca nie jest najgorsza, pomimo marnego pierwszego „uderzenia” pozostawia po sobie taki przyjemny słodkawy posmak. Zdecydowanie wolę pić Pitu bez niczego niż Golden Rum z colą.

I pomimo etykiety Pitú z krewetkami w smaku nie ma nic wspólnego ;)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *