Kaczy smalec z oliwką

Telefonowa focia z mojego twittera ale smak był wart utrwalenia.

Dobra ostra oliwka piri piri położona na delikatnym smalcu z kaczki to coś pysznego, kompozycja składników niosąca nadzieję na lepszy czas. Smak tak się komponuje że nawet solić ani odrobiny nie trzeba. Jak dla mnie magię smaku roztacza smalec z kaczki  gładko rozpływający się w ustach (lepiej niż najdelikatniejsza czekolada).

Jak niektórzy wiedzą od stycznia pracuję w fabryce. Niby się nie spocę przy tej robocie, ale rozwiązuję problemy gromadzące się od kilku lat. Efekt arbajtu w fabryce jest taki że jak w domu coś fajnego do jedzenia zrobię to na szybko obfotogafuję i siły się kończą. Czytaj dalej

Bo miejsce zakupów ważne jest

Właśnie kończę na śniadanie pikantne, aromatyczne oliwki które kupiłem w sobotę i strasznie mi żal, że do kolejnej soboty (jutro idę na konferencję) zostało jeszcze tyle czasu. Ale zacznijmy od początku :)

oliwki piri-piri, zielona papryka

W minioną sobotę byłem na zakupach, na bazarze pod halą mirowską. Zazwyczaj bywam tam w tygodniu i od dłuższego czasu było tam takie intrygujące zamknięte stoisko. W sobotę już kilka stoisk wcześniej było słychać greckie rytmy, a żeby było śmieszniej właściciel stoiska mięsnego tańczył po środku alejki z kimś w czarnym fartuchu „Zorbę”.

Wow myślę sobie ale klimat. Podchodzę zobaczyć co mają na tym zawsze zamkniętym stoisku a tam Czytaj dalej

Pizza Pokemon

– Dlaczego pijesz tak dużo wody?
– Bo właśnie zjadłem jabłko.
– A co to ma do rzeczy?
– Zapomniałem je umyć!

Rozmawiają koledzy po pracy:
– Jak minęły święta?
– Wspaniale! Żona serwowała mi same zagraniczne dania.
– A jakie?
– Barszcz ukraiński, fasolkę po bretońsku, pierogi ruskie i sznycle z kapustą włoską.