Taki letni pomysł na zestaw śniadaniowy wygrzebałem w fotkach.
Swoją drogą to zawsze zaskakuje mnie koniec malin, truskawek, porzeczek itd.
Co roku obiecuję sobie najeść się ich do syta w sezonie, narobić przetworów, ale jakoś nie bardzo mi to wychodzi.
Jako że problem postawiony pozostaje działać! Ogłaszam uroczyście „rok dyni” ;) przerobię trochę różnych dyniowych przepisów, obiecuję solennie dusić, marynować i gotować. Jak się jakiś przepis sprawdzi to wrzucić na bloga ku pożytkowi ogółu a zwłaszcza własnej pamięci.
Będę niczym rozpalony walką Dyniagator w najgorętszej postaci.
Pingback: Tydzień Dyni | Lukrecjusz w kuchni