Jak pisałem wcześniej na Blog Forum Gdańsk miałem okazję popatrzeć jakich akcesoriów i dodatków używa stylista jedzenia przygotowujący zawodowo potrawy do zdjęć. Jako że choroba wykluczyła mnie obecnie z gotowania i robienia fotek to choć napiszę co widziałem na pokazie i wyczytałem w innych źródłach :)
Podstawowe niezbędne narzędzia stylisty jedzenia które zawsze powinien mieć w swoim kuferku to:
- wykałaczki – aby upinać, mocować czy podpierać elementy tak aby się nie przewracały,
- patyczki do szaszłyków – w przypadku większych konstrukcji,
- klej – typu cyjanopan (dotykasz i trzyma) ozdoby, konstrukcje np. mocowanie niesfornego liścia sałaty,
- pęseta – do układania drobnych elementów na potrawie w trudnodostepnych miejscach jak ziarnko sezamu na ketchupie wystające spod roszponki,
- gruszka – do zdmuchiwania okruszków i kierowania ściekających strumyków sosu czy syropu tam gdzie chcemy,
- nożyczki – koniecznie ostre, średniej wielkości (20 cm),
- nożyk – niezbyt wielki, popularny obierak,
- tarka – typu pilnik (długa, wąska) żeby dotrzeć np. okruszków z chleba, sera żółtego, czy gałki muszkatołowej,
- szpatułka – nożowa a nawet dwie metalowa i druga silikonowa, dość spore (18 cm) do rozprowadzania mas, wygładzania, poprawiania krawędzi,
- strzykawka – weterynaryjna 200-300 ml do dozowania płynnych dodatków (używana na filmiku jak dopieszczają fotkę reklamową hamburgera),
- stripper do skórek cytrusów – ten skrobak z oczkami przez który wychodzą strużynki skórki cytryny czy limonki,
- skrobak do masła – aby na planie bezpośrednio przed zdjęciem robić wachlarzyki, spiralki i inne ozdoby z masła czy bloku tłuszczowo czekoladowego,
- pipeta – do nakładania pojedynczych kropelek,
- atomizery – do nakładania rosy i odświeżania wyglądu (kilka rodzajów płynów o różnej lepkości: woda, woda z gliceryną, sama gliceryna),
- szklane diamenty – spore (2 cm) szlifowane kawałki szkła służące np. do rozbicia światła w tle zdjęcia, mogą być silikonowe kostki lodu,
- pędzelki – różne rozmiary i sprężystość do układania sosów, nawilżania mięsa czy malowania pręg udających grillowanie,
- wypełniacze – odwrócone miseczki, kawałki styropianu powodujące że łatwiej komponować wyższe potrawy przy mniejszej ilości materiałów, listki tektury np. napuszające warstwy sałaty,
- opalarka gazowa – punktowe dopiekanie mięs, przyciemnianie karmelu, podpiekanie cebulki,
- łyżeczka do wycinania kulek – głównie z owoców,
- patyczki higieniczne – do ścierania niepotrzebnych kropel…
Ponadto w stylizacji jedzenia na potrzeby fotografii warto mieć pod ręką ręczniki jednorazowe, taśmy klejące, dodatkowe dyżurne elementy wystroju potraw jak zestaw sztućców, różne ziarna, okruszki, trochę mąki i cukru w kryształkach.
Potrawę stylizuje się zwykle z jednej strony (od obiektywu), z tyłu nie ma sensu się napinać bo i tak na fotografii jej nie widać ;)
Fuf, trafiłem ;)
Czytam, subskrypcję poczyniłem…
Miłego dnia!