Domino’s Pizza – ocena

Pizza Hawajska i American Hot, ciasto tradycyjne, rozmiar „duża” koszt całkowity 59,90 zł

Pizzeria domino's opakowanie

Ocena ogólna “Dominos Pizza”  – 5-

Ciasto – 4+
Temperatura i dostawa – 5
Smak – 4+
Dbałość / estetyka – 5-

Ciasto puszyste, dość grubawe ale bez przesady, nie trąciło bułą. Wypieczone akuratnie, sprężyste choć troszkę niedosolone.

Pizze wyglądały apetycznie, ładnie przypieczone z wierzchu i jak dla mnie w smaku przyjemne. Niestety zawierały nie wiem jak określić ten posmak (na własny użytek nazywam go masówką). Nie wiem czy to jakieś przemysłowe dodatki powodują, czy pieczenie w piecu taśmowym ale pizza z masowej produkcji ma taki specjalny charakterystyczny  posmak. Pizza American Hot była naprawdę ostra, pizzerino nie pożałował papryczki jalapeno. Do pizzy dołączony był sos majonezowy-czosnkowy całkiem udany.

Według Domino’s rozmiar pizzy dużej to 35 cm średnicy.

Pizza domino's hawajskaPizza hawajska z szynką i kawałkami ananasa (z puszki)

Pizza domino's american hotPizza American Hot z kiełbasą pepperoni, cebulą i papryczkami jalapeno.

Jak do tej pory to jedyna pizzeria która dostarczyła pizzę z paragonem, może to drobiazg ale w mojej ocenie jest to dowód profesjonalizmu tak jak nalepki adresowe na pudełkach. Niby nalepka to taka mała rzecz, ale człowiek widzi różnicę, konkurencja tagująca flamastrem pudełka kurierowi od razu spada do poziomu turka znakującego iksem ostrego kebaba na wynos. W ogóle samo opakowanie mają ładnie dopracowane, radosne kolorowe z otworem na pojemnik z sosem, widać że dział marketingu dba u nich o szczegóły. Dopieścili mnie wizytówką-kuponem rabatowym na przyszłość, inne firmy powinny się od nich uczyć dobrych praktyk jak zadowolić klienta. Jedyne czego mi zabrakło to białej przekładki pod pizzą żeby nie leżała na burej tekturze (za to minus w ocenie cząstkowej).

Pizze były perfekcyjnie pokrojone, dotarły w całości jako piękne słoneczka, a wystarczyło delikatne pociągnięcie i rozłożyły się na cząstki. Mistrzostwo świata w krojeniu.

Dostawa szybka 25 minut i we właściwej temperaturze.

  1. Pingback: Pizza ranking | Lukrecjusz w kuchni

  2. „Niby nalepka to taka mała rzecz, ale człowiek widzi różnicę, konkurencja tagująca flamastrem pudełka kurierowi od razu spada do poziomu turka znakującego iksem ostrego kebaba na wynos. ”
    :O Co? Serio? To że ktoś napisze na pudełku adres dostawy, to taki wielki objaw braku profesjonalizmu?

    • Dziękuję za zainteresowanie moją opinią :)
      Tak w mojej ocenie nalepka adresowa jest zdecydowanie bardziej profesjonalna od nabazgrania adresu flamastrem. Jednak większym objawem profesjonalizmu był załączony paragon.

  3. Wg mnie nalepka z adresem nie jest żadnym wyznacznikiem, małe pizzerie po prostu nie stosują tego bo ich nie stać. Zwracanie uwagi na takie rzeczy jak nalepka z adresem, czy kolorowe opakowanie to zwykłe faworyzowanie dużych sieciówek (ciekawe z jakich powodów?).

    • Serio nalepka za grosz na nawet pięć groszy podnosi koszty pizzy za 30 złotych? Może nie wiesz ale sposób podania potrawy (nawet głupiej pizzy) ma znaczenie stąd ładne pudełko i brak tłustych plam cenię wyżej niż łyse pudełko czy zgniecione. Co do faworyzowania to jak poczytasz opinie zobaczysz że faworyzuję sieciówkę która prze pięć lat dorobiła się dwóch lokalów. Ciekawe z jakich powodów :) choć ostatnio Pizza Time zaczyna przeginać z ceną :(

  4. Za wszystko nawet te naklejki płaci klient. Dlatego pizza z Domino’s kosztuje ok 30 zł a z lokalnej pizzerii z taką samą ilością składników jakieś 5-7 zł mniej. Przy dwóch to już 10-14 zł. Ale jak kto woli. Pomijam aspekt popierania lokalnego małego biznes zamiast amerykańskiej korporacji.

    • Całkowicie się zgadzam że powinno się popierać lokalnych wytwórców ale szczególnie wspierać zakupem sklepikarzy, warzywniaki itd. zwłaszcza że ci mali nie mają szans nawiązania konkurencji cenowej z sieciami i marketami :(

      • To niech ten „lokalny wytwórca” postara się, nie musi dawać naklejki na pizze ale może to zrobić w inny sposób, dlaczego mam płacić często nawet więcej lokalnemu za coś co jest nie ciekawie podane i po prostu nie zachęca do ponownego kupna? A i aparycja kuriera również ma znaczenie, tracę apetyt gdy pan kurier żegnając mnie szczerym uśmiechem odkrywa swoje 3 krzywe zęby… Tak czy siak napiwek daję, ale ludzie…

  5. Popieram poprzednika konwersacji. Po pierwsze nalepki to nie koszt 1 gr, po drugie kogo obchodzi ładne, jasne, pudełko z odpowiednio dobranymi kolorami. Ludzie wolą zjeść świeżą, smaczną pizze w przystępnej cenie niż podziwiać pudełka i nalepki. Ponadto cena pizzy w Dominos w chwili obecnej wynosi 59,90 zł za „dużą” – duża w cudzysłowiu ponieważ 35 cm średnicy to w większości pizzerii średni rozmiar. Klient zachęcany jest jedynie promocjami od ceny podstawowej, dzięki którym te ceny nie wydają się aż tak wygórowane. Wracając do konwersacji poprzednika – wspierajmy lokalne biznesy nie duże sieciówki.

    • Żeby daleko nie szukać np. mnie obchodzi jakość podania.

      Sprawdziłem ceny i podtrzymuję że koszt etykiety z wydrukiem to mniej niż 5 groszy.

      Co do „podziwiania” pudełek… do jednej z pizzerni dotarłem właśnie z powodu pudełka bo jakiś czopek wrzucił je do makulatury a nie do zmieszanych.

      Kto wie może dzięki temu nowemu odkryciu odświeżę temat pizzy na blogu? Bo skoro 8 lat minęło a ludzie dalej czytają to warto by było uaktualnić wątek, tyle że ceny teraz robią się coraz bardziej absurdalne :(

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *