Tak coś Kuchcika naszło (czytaj dała się naciągnąć na robienie bułeczek) i zrobiła pyszniutkie bułki, oraz chałkę z żurawiną. W sumie to podstępem ją wziąłem, cichcem kupując wszystko co trzeba, a zwłaszcza żurawinę na którą miała ochotę, a potem zagnałem do roboty.
Przepis na chałkę jest taki sam jak na bułeczki z misiami haribo tylko zamiast moreli, miśków czy ananasa do ciasta poszły żurawinki. Z racji pośpiechu żurawina była bez namaczania, ale z mocno wysuszonymi owocami by się to nie udało.
Pieczenie chałki, a właściwie robienie bułeczek drożdżowych zaczynamy od wyrobienia ciasta i pozostawienia w spokoju aż urośnie.
Następnie formujemy bułeczki które rozkładamy na blaszce niech rosną sobie dalej ale uwaga jeśli nie zabiliśmy drożdży to możemy się spodziewać ze urosną dwukrotnie więc odstępy raczej duże polecam. U nas wchodzi średnio 9 bułeczek na blachę bo lubimy takie większe.
Można też chałkę upleść jak ktoś lubi, a po podrośnięciu ciast na blasze wkładamy do nagrzanego piekarnika.
Jak upleść chałkę?
Tak sama jak warkocz potrzebne są trzy wałki z ciasta (najlepiej zwężające się ku końcom). Zlepiamy je z jednej strony i zaczynamy pleść dopóki ciasto się nie skończy. Ważne żeby nie był grubszy/chudszy zbytnio od bułeczek jeśli mają się piec razem bo się nierówno upieką.
Przy pieczeniu na dwóch blachach jednocześnie warto zamieniać blachy miejscami (raz jedna wyżej raz druga wyżej) tak żeby bułeczki drożdżowe się piekły jednakowo inaczej któreś się spalą.
Jak wszystko się uda (tak jak nam) to ma się pyszną kolację, a także śniadanie zamiast biegać do sklepu po chleb :)
Składniki:
- jajko 1 szt
- mąka luksusowa (typu 550) 500 g
- torebka drożdży instant
- woda 200 ml
- mleko 250 m
- olej 4 łyżki
- cukier biały 1 łyżka
- sól 1 łyżeczka
- żurawina podsuszana 100 g.
Mmm, pyszności :) Nie ma jak domowe pieczywko :)