Coś ten szpital ze mną zrobił, patrzę na fotkę i zamiast dać tytuł „Twarde męskie śniadanie” staram sobie przypomnieć mojego dziadka na początku lat 70-tych.
Ni diabła nie pamiętam, choć podobno dzień w dzień, co rano po piątej dziadek jadł smażoną kaszankę na śniadanie, a ja razem z nim. Kurcze nie pamiętam tego a szkoda bo ciekaw jestem czy za każdym razem to była taka sama kaszanka. Czy może to była kaszanka smażona w plastrach jak poniżej, czy kaszanka smażona w panierce, a może tak najprościej kaszanka rozdyźdana po całej patelni. Wiem jedno nie była to kaszanka z udziwnieniami, dziadek lubił proste potrawy. Nie wiedzieć czemu, ale sądzę że to była kaszanka zrobiona na kaszy jęczmiennej. Jak inaczej wytłumaczyć że kaszanka na kaszy gryczanej mi nie smakuje, jak przyzwyczajeniem z dzieciństwa?

Zdecydowanie lubię lubią jęczmienną kaszankę z grubej kichy, zwłaszcza jak się ją dobrze wysmaży i kiszka staje się chrupiąca. Nie ma w tej potrawie chyba nic gorszego niż kiszka która jest taka gumowa i nie do pogryzienia.
Taka kaszanka pasuje na proste śniadanie z chlebem jak i na szybki obiad z kartoflami i sałatą w śmietanie.
Przepis na smażoną kaszankę w talarkach jest prosty aż do Czytaj dalej →