Owsianka Palikota

Od kilku dni na blogu Janusza Palikota są posty kulinarne. Nie wiem czy zmienia on profil bloga na kulinarny, czy chce tylko wykorzystać zainteresowanie kulinariami aby zwiększyć sobie statystyki tak czy inaczej marnie to robi. Nazywać owsianką coś co zawiera śladowe ilości płatków owsianych jest jakimś nieporozumieniem.  Opis potrawy w kluczowym miejscu (ilość składników) jest niespójny, fota potrawy absolutnie różni się od tego co mi wyszło. Nie wiem czego fotografię wstawił  na bloga ale w składnikach nie występuje nic o czerwonym kolorze. Sam nie wiem może wodę ma zardzewiałą w kranie że taki kolor ma jego zupa?

owsianka palikota

W smaku ta zupka wyszła całkiem przyjemna choć aż się prosi o wzbogacenie rodzynkami i miodem. Zdecydowanie wolę jednak moją żytniankę.

Owsianka od Palikota moim zdaniem jest potrawą na raz, a on się nią od trzech lat codziennie katuje. Swoją drogą nieogarniam jak można jeść przez trzy lata to samo dzień w dzień?

  • Kategoria: Zupa
  • Koszt: 6 zł
  • Łatwość: proste
  • Kuchnia: Palikota
  • Przygotowanie: 3 minuty
  • Grzanie: 35 minut
  • Czas ogółem: 38 minut
  • Ilość porcji: 1
  • Kalorie: 400 kcal/porcja

Składniki:

  • siemię lniane 3 łyżki (najlepiej złote)
  • płatki owsiane 1,5 łyżki
  • jabłko 1 szt. (zielone ja użyłem koszteli)
  • banan 1 szt.
  • imbir, kardamon, cynamon, gałka muszkatołowa (mieszać według uznania)

Przepis:

Jabłko i imbir (utarłem 1 łyżkę) ścieramy na tarce o średnich oczkach. Ja tam jabłka nie obierałem. Banana kroimy w plastry tak po 3-5 mm grubości. Wsypujemy wszystkie składniki do rondla, zalewamy zimną wodą tak aby przykryło składniki. Rondel stawiamy na gazie i podgrzewamy ale bez zagotowywania. Zostawiamy na 30 minut. Nakładamy na talerz i czujemy się jak poseł przy śniadaniu <ROTFL>.

Porady:

Jeśli kiedyś jeszcze raz będę  robił tą zupę, na pewno dodam ze 2-3 łyżki miodu i łyżkę rodzynek.

Translate
For several days the blog posts Janusz Palikot is cooking. I do not think it changes the profile of the culinary blog, or just want to take advantage of culinary interest to increase the statistics anyway it does poorly. Naming something that porridge contains trace amounts of oatmeal is a misunderstanding. Description of food in a key spot (number of components) is inconsistent, fota food is absolutely different from what I came out.

  1. Ale Palikot zrobił z innych proporcji niż Ty :) i siemie lniane u niego jest zmielone a nie w ziarnach jak u Ciebie (sa to az 2 garscie) i garsc platkow… to tak spęcznieje, że myślę, że na pewno wyszłaby gęsta zupa – gęstawa papka;).. No i cynamon chyba tak na rudawo zabarwił zupę.. moje owsianki też są rudawe od cynamonu…i swoją drogą masz rację, az prosi ta owsianka o łychę miodu i deko rodzynek:) Pozdrawiam:)

    • Cieszy mnie że zgadzamy się co do miodu i rodzynek, pewnie dietetyczka obcięła mu kalorie dlatego wersja uboga. Nie rozumiem czemu piszesz że użyłem innych proporcji?
      Wsadziłem dwie garście siemienia i jedną garść płatków są na porcję. Garście na łyżki przekładałem empirycznie, wziąłem garść siemienia i łyżką zmierzyłem ile tego jest. Przeczytałem jego przepis powtórnie i nie doczytałem się że ma być siemię mielone, chyba że nazwa „złote siemię” wskazuje na mielone jak byś mogła to potwierdź lub zaprzecz domysłowi.
      Co do koloru to za wpisem Palikota użyłem szczyptę cynamonu (nawet powiem że bogatą), a kolor jaki wyszedł każdy widzi. Zupa była gęsta mimo ziarenek w całości. Jak dla mnie lepiej bo papka by mi mniej pasowała.

  2. Malo to eleganckie, skorzystać z gościnności innej osoby tylko po to , żeby potem „u siebie” skrytykować przepis i goszczącego. Nie można również nie zauważyć, że Lukrecjusz postanowił wykorzystać poczytność bloga Palikota do zareklamowania swojego bloga, który taką poczytnością raczej się nie cieszy ( i sądząc po prezentowanym poziomie, cieszył się nie będzie).

  3. Ojej i mój niewygodny dla Lukrecjusza komentarz zniknął. To nic powtórzę:
    Uważam za bardzo nieeleganckie skorzystanie z czyjejś gościnności tylko po to, aby później już „u siebie” skrytykować zarówno przepis jak i gospodarza. Należy również zauważyć, że Lukrecjusz wykorzystał cieszący się dużą poczytnością blog Palikota, do zareklamowania własnego rzadko raczej odwiedzanego bloga. Sądząc po poziomie i fakcie usunięcia mojego wcześniejszego komentarza o tej treści, blog ten rzadko odwiedzanym pozostanie. Ja zostaję wierną fanką-będę zaglądać tu codziennie i sprawdzać czy mój komentarz jeszcze jest. W razie potrzeby napiszę kolejny raz. Własny blog to również etyka i odpowiedzialność za słowa panie Lukrecjusz.

    • Dziękuję za zwrócenie uwagi na braki w zasadach komentowania. Już poprawiłem, dodałem informację dla osób niecierpliwych, lub nie mających pojęcia że można moderować komentarze.

      Drapieżna kiciu ze smutkiem zawiadamiam że nic nie znikło i nie usunąłem, poprostu wszystkie komentarze są niewidoczne przed zatwierdzeniem, właśnie do tego służy moderacja. Masz prawo uważać co chcesz, tak jak i ja mam do tego prawo. Jeżeli szukasz słitasnego blogaska na którym są same zachwyty jakie coś piękne i pyszne to niestety źle trafiłaś tu są realne klimaty.

      Cenię uczciwość dlatego jeśli sznycle mi się rozpuszczą to napiszę że mają być smażone na sucho, a jeśli ostrzałka działa napiszę że działa. Całkowicie zgadzam się z Tobą że pisząc w internecie ponosi się za to odpowiedzialność, właśnie dlatego pozwoliłem sobie zauważyć że coś co ma owsa tyle co nic wobec pozostałych składników, owsianką być nie może. Co do koloru jako kobieta sama doskonale widzisz różnicę między fotkami.

      Jeśli chodzi o pozyskanie czytelników z bloga polityka to wybacz, ale raczej nie jestem zainteresowany, popatrz na jakość komentarzy jaka tam w większości występuje, jaki mają związek z treścią wpisu i powinnaś zrozumieć sama czemu nie chcę (notabene to jeden z powodów moderacji na tym blogu).

      Mam nadzieję że pomimo akceptacji Twojego komentarza zostaniesz jednak moim hejterem i będziesz codziennie komentować co ci się nie podoba na tym blogu kuchennym. Jeśli nie wiesz to [next level] dla blogera posiadać własnego hejtera :D

      Jak się za rok pojawią cukinie (a ja nie zapomnę tej deklaracji) to zrobię sobie „ciepłą sałatkę z cukinią od Palikota” żeby przetestować jej smak bo zdaje się być ciekawy. Z góry informuję że w imię [cytuję] blog to również etyka i odpowiedzialność za słowa [/cytuję] przyczepię się do różnicy opisu i wyglądu potrawy na zamieszczonym zdjęciu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *