Filiżanka rozkoszy i pobudzenia

Rzecz będzie o kawie :) nie jakiejś tam super wyszukanej marce, parzonej według skomplikowanych procedur. Ba dla niektórych to nawet może nie będzie kawa :p

Kawa z rumem i cytryną w tle kindle Bierzemy kawę rozpuszczalną która lubimy, ja akurat ostatnio zażywam Cronat Gold Jakobsa, do tego mięsisty plasterek cytryny bez skórki, cukier i rum. Zdecydowanie polecam do takiej kawki z prądem i orzeźwieniem rum Captain Morgan black. Jest on mocno aromatyczny, w smaku kwaskowy, lekko palony, nie daje się zdominować aromatowi kawy nawet jeśli nie będzie go wiele.

Kawę z cukrem zalewamy gorącą wodą, kawa bazowa musi być mocna i słodka. Ja sypię 2 łyżki kawy na 2 łyżki cukru i 80 ml wody. Wrzucamy plaster cytryny i wygniatamy go dobrze (kawa zmętnieje). Dolewamy miarkę Czytaj dalej

Zażeram stres

Nie wiem jak u Was ale reakcją obronną mojego organizmu na stress jest jedzenie. Trafiłem na fajny teledysk obrazujący problem.

Co prawda moje obżarstwo nie jest aż takie jak na filmiku niżej, ale w trudnym okresie jestem  jak szarańcza która zjada dziennie tyle ile waży. Dość powiedzieć że po ostatnich „szpitalach” przyszło 20 kilogramów i ponad rok pracy u podstaw poszedł do śmieci :/

BTW Mimo wszystko samych pogodnych dni życzę

Luksusowa ogórkowa

Wódka luksusowa ogorkowa

fotka marki luksusowa (nie moja)

Dostałem ostatnio maila od Luksusowej. Chwalą się nową wódzią jaką wprowadzą w kwietniu i nie powiem zaintrygowali mnie :)

Zdradzę ukochany rum i na pewno spróbuję tego wynalazku bo może być ciekawy w smaku. Źródło ciekawości jednak wypływa z moich głębokich wspomnień „kombatanckich” jak to w LWP było.

Nie da się ukryć że stary dziad ze mnie :> za moich czasów w kamasze brali na siłę, model fryzury był 720, fala była falą, a koty latały na wysokości lamperii.

Służyłem w śledziowie. W pewnym momencie wywieźli całą jednostkę pod ruską granicę za Kuźnicę Białostocką żebyśmy kamienie z pól zbierali. To była taka straszna dziura z dala od jakiejkolwiek wsi, więc nie było nawet jak na metę skakać. A że wojsko piło Czytaj dalej

Kaczy smalec z oliwką

Telefonowa focia z mojego twittera ale smak był wart utrwalenia.

Dobra ostra oliwka piri piri położona na delikatnym smalcu z kaczki to coś pysznego, kompozycja składników niosąca nadzieję na lepszy czas. Smak tak się komponuje że nawet solić ani odrobiny nie trzeba. Jak dla mnie magię smaku roztacza smalec z kaczki  gładko rozpływający się w ustach (lepiej niż najdelikatniejsza czekolada).

Jak niektórzy wiedzą od stycznia pracuję w fabryce. Niby się nie spocę przy tej robocie, ale rozwiązuję problemy gromadzące się od kilku lat. Efekt arbajtu w fabryce jest taki że jak w domu coś fajnego do jedzenia zrobię to na szybko obfotogafuję i siły się kończą. Czytaj dalej